Moja poradnia
O Mnie
Dietetyk z wszechstronnym przygotowaniem medycznym. Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalizacja dietetyka kliniczna. Jestem członkiem Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
W ramach prowadzonego gabinetu dietetycznego pomagam pacjentom odzyskać zdrowie. Niewątpliwie, efekt w postaci zrzuconych (albo przybranych, jeśli istnieje taka konieczność) kilogramów jest bardzo ważny. Jednak, moim zdaniem, każda tego typu przemiana sięga znacznie głębiej – wraz z uzyskaniem prawidłowej wagi ciała pojawia się u pacjenta samoakceptacja, pewność siebie i radość. Słowem – odzyskuje on apetyt na życie. I to jest docelowy stan, o który należy zabiegać.
Jako dietetyk, stosuję podejście indywidualne. Wielką wagę przykładam do zebrania kompleksowych danych – tak, by plan terapii uwzględniał wszystkie potencjalnie istotne czynniki. Niezbędne jest poznanie nawyków żywieniowych danego człowieka, prześledzenie jego trybu życia, a także rozmowa o gustach kulinarnych. Konieczna jest analiza składu ciała, zapoznanie się z historią chorób oraz zlecenie odpowiednich badań laboratoryjnych. Taka formuła działania pozwala opracować terapię skuteczną, zgodną z preferencjami danej osoby, a nade wszystko prozdrowotną.
Agnieszka to wielka entuzjastka sportu, co nie pozostało bez wpływu na jej rozwój zawodowy. Skończyła szereg kursów oraz szkoleń zawodowych dotyczących suplementacji i żywienia w sporcie. Przez kilka lat współpracowała z piłkarzami grającego w Ekstraklasie Piasta Gliwice. Regularnie pomaga sportowcom – amatorom i zawodowcom – zwiększać ich możliwości i odnosić sukcesy. Prowadzi indywidualne zajęcia sportowe dla kobiet. Ponadto, posiada uprawnienia instruktora aerobiku oraz piłki siatkowej. Po pracy regularnie gra w tenisa. Jednak to biegi długodystansowe skradły jej serce: „Biegam, bo daje mi to radość i niezwykłe poczucie wolności. Pozwala także kształtować silną wolę, którą staram się dzielić z pacjentami”
Certyfikaty i wyróżnienia
Dlaczego Ja?
Miarą moich kompetencji są moi pacjenci i ich sukcesy. Warto wspomnieć o tych spektakularnych, jak redukcja masy ciała o 50 kg, a także o tych niezwykle ważkich, gdy efekty diety przyczyniły się do wyjścia z depresji. Mogę pochwalić się także dokonaniami w pracy ze sportowcami - zarówno zawodowcami, jak i amatorami. Wielokrotnie zdarzyło się, że zastosowanie przygotowanej przeze mnie diety oraz suplementacji bezpośrednio przyczyniło się do poprawy ich wyników sportowych.
Rozwijam się zawodowo i jestem otwarta na nowe rozwiązania, ale równocześnie pozostaję ostrożna wobec pojawiających się średnio co pół roku mód i wszystkiego, co nosi szumną nazwę “diety-cudu”. Wiem jedno - istnieją znacznie skuteczniejsze i przyjemniejsze rozwiązania.
Wyznaję generalną zasadę, że dieta powinna służyć dobrostanowi konkretnego człowieka, a ponadto powinna być z nim zharmonizowana. Taka dieta nie stanowi szoku dla żołądka, umysłu i portfela, zaś wdrażanie jej przebiega w sposób łagodny. Oczywiście, na początku potrzebne są pewne wyrzeczenia i zmiany w nawykach. Bardzo szybko jednak zalecenia wynikające z diety wkomponowują się w codzienność
Wspieram moich pacjentów. Rozmawiam z nimi, poznaję ich wątpliwości i motywuję. Nie akceptuję agresywnej motywacji oraz podejścia “za wszelką cenę”. Jestem głęboko przekonana, że empatia i życzliwość dają lepsze owoce.
W sytuacji, gdy pacjent nie potrzebuje diety redukcyjnej, mówię mu to wprost. Jeśli chodzi o suplementację to uważam, że ma ona uzasadnienie tylko w niektórych przypadkach. Częstokroć lepszym rozwiązaniem będzie zmiana nawyków żywieniowych niż inwestycja w specjalistyczne produkty.
Współpracuje na co dzień z lekarzami i specjalistami innych dziedzin medycyny, którzy na co dzień pomagają nam rozwiązywać bardziej złożone problemy.
Opinie pacjentów
Katarzyna
Polecam w 100%! Wreszcie pozbyłam się niedowagi i wyglądam jak kobieta. Serdecznie dziękuję i polecam -nie tylko tym odchudzającym ale również osobą, które zmagają się ze zbyt niską masą ciała :)
Klaudia
Nie będę oryginalna- po prostu polecam. Cel osiągnięty (-15kg), wyniki badań idealne.
Klaudia
Polecam Panią Agnieszkę, pomogła mi zrzucić zbędne kilogramy a co najważniejsze zmieniła sposób myślenia na temat diety i odżywiania. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Historie sukcesu
Andrzej
Jak się chce to nie ma rzeczy niemożliwych! Nie czekaj do następnego lata, Nowego Roku czy innej okazji. Chcesz zmienić swoje życie, zacznij już dziś :)
A oto dowód, że się da :
Metamorfoza Pana Andrzeja! :)
„Jesteś najedzony i jesz smacznie, ale przecież jesteś na diecie?” To standardowa reakcja zdziwionych znajomych czy rodziny na moje zmiany w dotychczasowym sposobie odżywiania się. Dopytują z niedowierzaniem jak to możliwe, aby przejść na dietę i tak naprawdę nie wyrzekać się tego co dobre i smaczne, a wręcz przeciwnie. Ja też byłem mile zaskoczony, że w dalszym ciągu będę mógł jeść moje ulubione rzeczy i wcale nie będę musiał ze wszystkiego rezygnować. Dieta została dostosowana do moich potrzeb i zacząłem jeść przede wszystkim częściej niż zwykle, bo aż 5 razy dziennie. Posiłki były wyśmienite i urozmaicone, a do tego proste w przygotowaniu. Część z nich składała się z produktów, które już znałem i które lubię, a część spróbowałem pierwszy raz w życiu. Z dnia na dzień byłem coraz ciekawszy co nowego jeszcze spróbuję, to było trochę jak poznawanie świata (tego kulinarnego) na nowo. Zatem byłem najedzony a moje kubki smakowe zaspokojone. Podczas mojej metamorfozy zrzuciłem ponad 8 kg masy tłuszczowej w przeciągu 29 dni, zacząłem mieć więcej energii i lepiej się czuć. A to było dla mnie najważniejsze. Sam w sobie przełamałem stereotyp, że dieta to tylko wyrzeczenia i głodówka. Wiem też, jaką ważną rolę odgrywają odpowiednio zbilansowane posiłki w procesie zrzucenia zbędnych kilogramów i przyjemnością proces ten będę dalej kontynuować. Pozdrawiam, Andrzej”
Kamil
6,9kg w 4 tygodnie
Nadciśnienie, ciągłe zmęczenie, ubrania kurczące się w praniu, czy duszności podczas wiązania butów, to tylko część dolegliwości jakie mnie spotkały. Trudno się dziwić gdy waży się 103 kg. przy 173 cm wzrostu.
Wszyscy mówili schudnij.
Ale jak? - dieta?. Odpada - droga, ciągle głodny, wymyślne potrawy i czas na ich przyrządzenie, to nie dla mnie - tak się tłumaczyłem
A jednak. Trafiłem do Pani Agnieszki Bratek - pierwsze pomiary i okazało się, że jest nadzieja, a słowo “dieta” nabrała nowego znaczenia. Od dzisiaj dieta dla mnie to styl życia.
Moja dieta zakładała 5 posiłków dziennie. Wyobraźcie sobie, że trzy z nich (te do pracy) szykowałem w max 15 minut, obiad to jakieś 20 minut, a kolacja tylko 10. Po każdym posiłku byłem najedzony i równocześnie czułem się lekko. Już po kilku dniach mój organizm sam wiedział kiedy jest “pora karmienia”.
Wszędzie można usłyszeć, że dieta to droga sprawa, a i tak nie masz pewności, że zadziała.
U Pani Agnieszki masz tą pewność, że zadziała, ponieważ jest ona ułożona indywidualnie dla Ciebie. Droga - nigdy, wszystkie produkty są ogólnodostępne i nie musisz się martwić o jakieś specjalne ich zamawianie.
Przepisy są ułożone w sposób prosty do przyrządzenia ( nawet jeśli nie masz zdolności kulinarnych), zdrowy i co najlepsze smaczne.
Długo mógłbym pisać o zaletach diety, którą ułożyła dla mnie Pani Agnieszka, jednak najlepiej to chyba pokazać ( zdjęcie poniżej).
Na zdjęciu widzicie co udało mi się osiągnąć przez 4 tygodnie. Mój wynik to - 6,9 kg., a redukcja tkanki tłuszczowej to aż -8,2 kg. wyniki badań zdrowotnych - super.
Dziś wiem, że dieta ta zostaję ze mną na zawsze - dziękuję Pani Agnieszko
Pan Kamil trafił do mojego gabinetu poprzez program “Z Forum możesz więcej”.
Miał jasno sprecyzowane cele, ale nie do końca wierzył,że dieta może być prosta,lekka, przyjemna…Mieliśmy tylko 4 tygodnie, żeby zacząć coś co ma być tylko początkiem zmian .Szczerze powiedziawszy sama nie spodziewałam się takiego efektu-w połączeniu z treningiem w ciągu 4 tygodni 8,2 kg tkanki tłuszczowej mniej.
Wystarczył niespełna miesiąc a wyniki badań się poprawiły, garderoba w praniu zamiast się kurczyć się rozciągnęła a samopoczucie uległo poprawie. Jak to się ładnie mówi Brawo Ty!
Justyna
-30kg w rok
Nic tak nie cieszy, jak sukcesy, które osiągają moi pacjenci. Poznajcie historię Pani Justyny, -niezwykle ciepłej, sympatycznej, zorganizowanej kobiety, której udało się zrealizować zeszłoroczne postanowienia w tak trudnym covidowym czasie. Gratulacje Justyna!
Moja historia pewnie będzie taka jak wielu z Was tutaj …ale i być może motywatorem dla wielu z Was.. niestety nie wiem jak to się stało że aż tak przytyłam, ale w styczniu 2020 był już mój największy dramat! Waga pokazywała 99.1 kg szok!!!i myśli w głowie, jak można było tego nie zauważyć, jak można było się tak zapuścić.?! W między czasie przyplątała się alergia, leki zrobiły też swoje, ale trzeba było się wziąć za siebie. U Agi Bratek -dobry dietetyk wylądowałam jakoś ok 10 stycznia 2020 r A dokładnie od 19 stycznia zaczęłam dietę. Droga nie była łatwa, początki ciężkie, ale jak przy każdym uzależnieniu ( cukier, słodycze, niezdrowe rzeczy jak smażone w panierkach, pizza i inne fast foody) trzeba było się przyzwyczaić. Silnej woli mi nie brakowało, a na dodatek miałam jeszcze bardzo duże wsparcie ze strony rodziny jak i partnera. Tak to właśnie dzięki niemu ponieważ m.in nie musiałam przygotowywać dwóch różnych posiłków( jadł to co ja ). No i udało się - dieta stała się przyjemna i lekka. Przy wadze 99.1 kg rozmiar ubrań: spodnie 44r , koszulki czy bluzy XXL spadł do-przeczytajcie do końca. Idąc do Agi mój pierwszy cel jaki chciałam osiągnąć waga 75 kg.udało się osiągnęłam ta wagę w sierpniu. Kolejny cel to 70 kg i znowu radość, bo kolejny raz cel osiągnięty w listopadzie. na dzień dzisiejszy waga to 68.2 kg rozmiar ubrań: spodnie - 36/34 r , bluzki bluzy - r.M, ale idę po więcej. Mój dietetyk mobilizuje mnie do wagi 65 kg. tak, tak to moja waga z czasów liceum i jak widać po zdjęciu 19 grudnia minęło 11 mc odkąd jestem na diecie i dziś sama z wielkim niedowierzaniem patrzę jak można było tak wyglądać. Jestem dumna z siebie za co mogę podziękować Agnieszce za wielką mobilizację, za dawanie kopa( jeśli trzeba było to sprowadzała do pionu ), a każda kolejna wizyta to waga spadała. Co mogę powiedzieć o samej diecie? na początku zaczęłam od 5 posiłków, trzeba było się przyzwyczaić do mniejszych porcji , do ważenia produktów, ale powiem wam, że szybko to wchodzi w nawyk. Po 5 mc zmieniłam dietę na 4 posiłki, ponieważ zbliżało się lato i chciałam mieć więcej czasu na sport. A więc mniej stania w kuchni. Dziś mogę się pochwalić dużo lepszym samopoczuciem, lepsza wersja siebie i to, ze bieganie zaczęło sprawiać mi przyjemność, bo nawet nie marzyło mi się że dojdę do takiej wagi. Agnieszka to rewelacyjny dietetyk. odpowiadała na moje niełatwe pytania, które zadawalam na messengerze, czy w mailu. Zawsze jest tez dostępna pod telefonem, taki dietetyk 24h, mój osobisty anioł stróż. Wizyty są co tydzień i to bardzo pomaga w pilnowaniu wagi. Tak naprawdę trochę obawiam się, że jak skończy mi się dieta to nie wiem jak ja się przyzwyczaję do tego że nie będę chodzić na ważenie co czwartek, ale wiem, że mam silna wolę i to pozwoli mi przetrwać w chwilach “kryzysu”.
Anna
-20kg w 5 miesięcy
Kolejna historia z “happy end-em”! Jak się chce to się da i Pani Ania jest świetnym przykładem. Praca z takimi pacjentami to nie praca tylko czysta przyjemność. Zawsze uśmiechnięta, konsekwentna i szczera. A efekty zobaczcie i oceńcie sami!
Od wielu lat próbowałam schudnąć swoimi sposobami. Ograniczone słodycze, fast foody czy chipsy! Ograniczałam i co? Nic! Wiele osób mówiło mi: “idź do dietetyka, pomoże Ci” ale ja przez wiele lat upierała się przy swoim i nie chciałam słuchać, a przede wszystkich nie chciałam być “uwiązana” z dieta! Przecież bycie na diecie to koszmar!
Otóż nic bardziej mylnego!
Decyzje o pójściu po pomoc do specjalisty podjęła na wakacjach podczas, których bardzo źle się czułam sama ze sobą! Do Pani Agnieszki trafiłam z polecenia, od żony kolei, która sama pracowała swego czasu jako dietetyczka. No bo przecież kto mi lepiej doradzi, do którego dietetyka iść jak nie osoba będąca bezpośrednio w temacie!
Podczas pierwszej wizyty przekazałam wszystkie swoje wyniki badań - choruje na niedoczynność tarczycy, a dodatkowo mam Hashimoto oraz mam problemu z insulinoopornością. Powiedziałam co lubię jeść, a czego niekoniecznie. Pani Agnieszka spytała się mnie jaki mamy cel. Było to na wtedy -21kg. Jak mówiłam rodzicie i znajomym ile chce schudnąć, to klepali się po głowie ze w życiu tyle się nie da schudnąć!
Po otrzymaniu książeczki z dieta byłam zachwycona - będę jadła wszystko co lubię! Po pierwszym dniu byłam tak najedzona, że myślałam że zwariuje! Poddałam w wątpliwość sens diety jak ja tyle jem!
Po pierwszym tygodniu gdy zobaczyłam ponad -1kg byłam zachwycona! Dało mi to takiego kopniaka, że zaparłem się i postanowiłam nie “grzeszyć” - oczywiście mam tu na myśli podjadanie/zmienianie/oszukiwanie :)
Każdy kolejny tydzień przyniosło kolejne około -1kg! Po każdej wizycie wychodziłam chudsza ale i szczęśliwsza! Do tego cały czas najedzona.
Zrozumiałam, że to że jadłam mało wcale nie powodowało nic dobrego! Moja dieta niewiele się różni od tego co jadłam do tej pory. Zaczęłam wreszcie jeść regularnie i częściej. Wybrałam sobie 4 posiłki i opcje, że przez 2 dni mam to samo (to samo śniadanie, ten sam obiad itd.). Pozwoliło mi to bardzo ograniczyć czas spędzony w kuchni! Super opcja! Jem mniej mięsa i zaczęłam jeść więcej warzyw. Jedzenie jest tak ciekawe i smaczne, że w ogóle nie brakowało mi niezdrowych dań! Dodatkowo zaczęłam pić dużo więcej wody. Jak mam dzień, w którym mało piję od razy czuję się źle i czuję, że czegoś mi brakuje.
Od kiedy jestem na diecie czuje się lepiej sama ze sobą. Pozwolę sobie czasem zjeść coś innego, ale od razu widzę jak mi to nie służy i jak problemu z trawieniem nagle się pojawiają jak zgrzeszę! Pojawiają się problemy, które były notoryczne przed dietą.
Zmniejszyłam też dawkę leków na tarczycę - brałam Letrox 150 teraz mam 100! I liczę, że zejdę na jeszcze mniejszą.
-20kg w 7 miesięcy tak początkowo planowałam. Udało się? Nie, bo udało się w 5 miesięcy :) i mam motywację żeby to utrzymać, bo nie tylko lepiej wyglądam, ale lepiej się czuje i mój organizm się nie buntuje :)
Bardzo dużym wsparciem była dla mnie i jest przez cały czas Pani Agnieszka. Zawsze mi powtarzała, że trzeba być konsekwentnym, ale też nie można dać się zwariować! Podkreślała, że dieta to nie terror i trzeba czas pozwolić sobie na wyjście do restauracji. Dziękuje!
Ania
-22,7kg w 4 miesiące
Pani Ania trafiła do mojej poradni pod koniec listopada, czyli wspólną pracę rozpoczęłyśmy właściwie tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Już po kilku spotkaniach wiedziałam, że Pani Ania osiągnie swój cel, masa ciała pomimo chorób towarzyszących, które nie sprzyjają redukcji nadprogramowych kilogramów spadała z tygodnia na tydzień. Po 4 miesiącach terapii sami oceńcie rezultaty-po prostu nie ta sama kobieta. Życzę wszystkim takiej samodyscypliny i konsekwencji. A sobie tak sympatycznych, zawsze uśmiechniętych pacjentów!
Trafiłam do Pani Agnieszki z polecenia i nie zawiodłam się ! Moim celem była redukcja masy ciała. Po pierwszej wizycie i przeprowadzonym wywiadzie przez Panią Agnieszkę, wyszłam z gabinetu z myślą że będzie ciężko. Obawiałam się przygotowywania wyznaczonych posiłków, pilnowania godzin jedzenia, dyscypliny która mnie czeka. Jakże się myliłam! Pierwszy tydzień nie ukrywam był ciężki, ale efekty dały motywację do dalszego działania. Posiłki okazały się proste w przygotowaniu, smaczne, bez żadnych udziwnień i dosyć duże objętościowo, czego się w ogóle nie spodziewałam. Silna wola i samodyscyplina spowodowały, że dieta stała się dla mnie nowym stylem życia, a nie żadnym wyrzeczeniem . Po pierwszym miesiącu efekty które osiągnęłam były dla mnie zaskoczeniem, nie sądziłam że zmiana odżywiana tak może wypłynąć na mój wygląd wizualny i samopoczucie. Teraz jestem wulkanem energii, pełna chęci do życia i pewna że już nigdy nie wrócę do starego trybu życia. Dieta zmieniła moje życie na lepsze.
Dorota
Dorota - zdrowe nawyki i super brzuch
Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że to, co jemy, ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie, sprawność, emocje, intelekt i koncentrację…
Czułam…a nawet byłam pewna, że coś z moim odżywianiem też jest coś nie tak, ale nie umiałam tego sama wychwycić i poukładać jak należy. Niby jadłam zdrowe produkty, ale… Moje posiłki opierały się zazwyczaj na dwóch posiłkach dziennie, często bez śniadania, a w ciągu dnia było mnóstwo podjadaczy i to głównie słodkich. Czułam się zmęczona, pozbawiona energii, a wieczorem jak się obżarłam to byłam wzdęta jakbym była w siódmym miesiącu ciąży…i potem noc nie przespana…i ranek do d…
Postanowiłam to zmienić i wówczas pojawiło się zielone światełko – Agnieszka Bratek. Umówiłam się na pierwszą wizytę i przyznam szczerze, że po wyjściu czułam, że to najlepsza rzecz, jaką mogłam dla siebie zrobić. Będę na diecie – zabrzmiało dumnie.
P. Agnieszka po przeprowadzeniu wywiadu i ocenie moich parametrów na swoim magicznym urządzeniu przygotowała dietę stworzoną idealnie dla mnie. Dietę, która miała zmienić mój styl życia i nauczyć zdrowych nawyków żywieniowych, bo moim celem nie było schudnięcie.
Posiłki były urozmaicone, smaczne, łatwe w przygotowaniu, a produkty do ich przygotowania dostępne niemalże wszędzie.
Już od pierwszego dnia moim hasłem stało się – być szczęśliwą od śniadania. I tak jest do dziś. Jem 5 posiłków dziennie, nie podjadam, nie odczuwam głodu i mam mnóstwo energii, bo dieta – to nie tylko sposób odchudzania, jak się większości wydaje, dieta – to styl odżywiania, styl życia.
Warto więc postawić na zdrową, odpowiednio przygotowaną dietę, by poczuć się zwyczajnie lepiej… Wielkie dzięki p. Agnieszko
Pani Dorota nie należy i nigdy nie należała do osób borykajacych się z nadwagą.Zgłosiła się do mojego gabinetu z dwóch powodów: zmiana sposobu żywienia oraz pomoc w powrocie do wyglądu jej brzucha sprzed lat.Jest niezwykle sumienną, dążącą do wyznaczonego sobie celu kobietą. Od samego początku wiedziałam,że na efekty nie będziemy musiały długo czekać, wiem także,że zaproponowany przeze mnie sposób odżywiania będzie jej towrzyszył przez całe życie! Wszystkim życzę tak energetycznych, sumiennych, uśmiechniętych pacjentów
Kasia
Kasia -5kg w 4 tygodnie
Nigdy nie byłam na diecie ponieważ w to nie wierzyłam. Ja bez słodkiego. I tak przebywały kg. Mija miesiąc a ja wiem, że słodycze mogą nie istnieć. Pierwszy tydzień był naprawdę ciężki, ale dałam radę. Po miesiącu wiem, że to dopiero początek, dopiero się uczę jak żywić się zdrowo. Dzięki pomocy Pani Agnieszki poukładałam sobie w głowie. Dumna jestem, że męża przekonałam do innego jedzenia. Na diecie można być najedzonym ale ważne jest przestrzegać godzin!!! U mnie to bardzo ważne. Efekty miesięcznej diety widzę na wadze -5kg (na mojej wadze), czuję się zdecydowanie lepiej, brzuch nie jest wzdęty i twardy! A poziom mojego szczęścia jest nie do zmierzenia, ponieważ bałam się czy dam radę. Daję i dam, bo to nie koniec mojej metamorfozy. Moja skóra się zmieniła, szczególnie na twarzy, jest bardziej jędrna i i brak siniaków pod oczami. Dziękuję
Pani Kasia jest niezwykle sympatyczną, zdyscyplinowaną kobietą-dokładnie wie czego chce i udowodniła, że niemożliwe staje się możliwe. Redukcja wagi zgodna z założeniami ale nie to było najważniejsze-najważniejsza była zmiana w sposobie myślenia, że dieta to nie same wyrzeczenia, nie głodówka i liść sałaty a jest to po prostu sposób życia, który zapewni nam lepsze samopoczucie, energię i zdrowszy wygląd. Gratuluję efektów!
Damian
-50kg w rok
Wchodzę na magiczne urządzenie zwane po domowemu wagą a tam wyświetla się komunikat error –waga niestety nie była zepsuta i nie kłamała, po prostu ważyłem więcej niż 150km (i to sporo więcej) .To był ten moment, w którym podjąłem decyzję i rozpocząłem walkę. Zaczęło się od siłowni, trenera personalnego, niskokalorycznej diety a zakończyło w szpitalu.
Udało się oczywiście zrzucić trochę kilogramów ale po jakimś czasie znowu zaczęły wracać i wtedy trafiłem do gabinetu Pani Agnieszki. Po wykonaniu wszystkich niezbędnych badań, analizie mojego żywienia i przedstawieniu upodobań kulinarnych Pani Agnieszka przygotowała indywidualny program dietetyczny. Ku mojemu zaskoczeniu nie byłem głodny, jadłem więcej niż do tej pory a posiłki były smaczne - wtedy uświadomiłem sobie, że dieta to nie głodówka a tylko odpowiednio zbilansowane posiłki pomogą mi na stałe utracić zbędne kilogramy. Cotygodniowe wizyty w poradni Dobrego Dietetyka były motywacją - widziałem jak waga spada a tkanka tłuszczowa z tygodnia na tydzień maleje. Dzisiaj jestem lżejszy o 50kg, zacząłem przygodę z bieganiem, ponownie wsiadłem na rower, chodzę na basen. Pani Agnieszka nie tylko układa smaczne i skuteczne diety ale także podpowiada jak zacząć biegać, żeby się nie zniechęcić, motywuje i nie pozwala, żeby tą walkę przerwać.
Pan Damian to niezwykle zdyscyplinowany, systematyczny i sympatyczny człowiek. Konsekwentnie dąży do wyznaczonego celu, jak tak dalej pójdzie to za rok-może dwa przebiegniemy razem maraton. Praca z takimi ludźmi to czysta przyjemność.